ZIAJA CZĘŚĆ III

Bardzo się  ciesze, że spodobała Wam się seria recenzji kosmetyków z firmy Ziaja, dlatego publikuję dla Was ostatnią (póki co!) część postów z tej serii. Dostałam sporo wiadomości na instagramie odnośnie kremu BB Ziaja: czy się sprawdził, czy jest ciemny, jak z trwałością i wiele innych. Dzisiaj poznacie odpowiedź na każde z tych pytań. 

! kompletnie nie zwracajcie na kolorystykę opakowania, czy też samej nazwy - bo światło padło tak tragicznie, że program zwariował i niebieski zamienił się w zielony :)


Krem BB - producent zapewnia, że aktywny krem jest niemalże idealny na niedoskonałości. W końcu wyrównuje koloryt, usuwa zaczerwienienia, przebarwienia etc. Czy tak jest? Oj chyba nie do końca. Zacznę od samego początku.

Wyrównuje koloryt skóry, podkreśla jej naturalny odcień - zgadzam się, ale mimo tego, że wybrałam odcień najbardziej jasny, to jest dla mnie za ciemny. 
Ukrywa zaczerwienienia, przebarwienia i rozszerzone pory - niewielkie problemy tego typu faktycznie niweluje.
Działa matująco oraz redukuje błyszczenie - jeżeli macie cerę tłustą, to wydaje mi się, że bez pudru ani rusz. U mnie jakoś przeszło.
Łagodzi oznaki zmęczenia i zapewnia skórze zdrowy wygląd - tak, faktycznie skóra wygląda w porządku po tym kremie, ale gdy nie ma się niedoskonałości.

! Jego krycie jest niewielkie, dlatego myślę, że ten krem dostosowany jest dla osób, które nie mają problemowej cery. Nie zakryje on naszych niedoskonałości, ale też ich nie podkreśli. Stosuję go na jakieś drobne wyjścia, ale na dłuższą metę nie widzę go w swojej kosmetyczce.

Krem bionawilżający -  to mój ulubiony krem do twarzy z tej firmy - póki co! Pięknie pachnie, jest delikatny, dobrze nawilża i rzeczywiście łagodni podrażnienia oraz zmniejsza nadmierne złuszczanie. U mnie sprawdził się, jestem  ciekawa czy wy też go polecacie? 

UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.