JAK SIĘ UCZYĆ I.. NIE ZWARIOWAĆ! | 7 PORAD

"Nie dam rady", "Rzucam studia", "Matura to serio bzdura!", "Nie umiem", "To nie dla mnie!" - jeżeli chociaż raz pomyślałeś o czymś podobnym, bądź wypowiedziałeś na głos jedno z tych zdań, ten post jest właśnie dla Ciebie. 
Nigdy nie byłam orłem w szkole (a matematyka to moja pięta achillesowa) i obecnie na studiach też nim nie jestem. Należę raczej to tej grupy, która za każdym razem przed sesją "rzuca studia", zdarza się też lekkie załamanie nerwowe (na co polecam Milkę, zazwyczaj pomaga, jeśli nie to pewnie czas na Wedel). Na pierwszym roku studiów byłam bardzo zmotywowana, mimo to zdarzyła mi się poprawka z historii. Kompletnie nie rozumiałam decyzji swojego Doktora, gdyż wydawało mi się, że odpowiedziałam na jego 3 opisowe pytania dosyć skrupulatnie.. Z biegiem czasu wiem, że 3 zdania to stanowczo za mało ;) W drugim terminie zaliczyłam na 3.. kurde, chyba nawet na 3,5 :D Pomimo, I semestr wspominam naprawdę miło!

W drugim semestrze zaczęły się schody.. tak, dosłownie. Przestałam jeździć windą na ostatnie piętro. Zauważyłam, że od tej czekolady.. przybyło mi jakieś 2 kg. Jakby mało było katastrof, zmieniono mi jednego z Doktorów, który wykładał roczny i najważniejszy przedmiot. A ja miałam notatki z dwóch pierwszych wykładów.. (na tym drugim malowałam szlaczki, których nie nauczyłam się przez całe liceum - to się też liczy, co nie?) No i wtedy odpaliłam internet w poszukiwaniu motywacji, rozwiązań, co ja będę ukrywać.. POMOCY.
Przeglądając instagramy, pinteresta, youtuba - zainspirowałam się naprawdę mocno. Poniżej przedstawię Wam moje ulubione sposoby:

1. SYSTEMATYCZNOŚĆ 
Nie mam tu na myśli regularnego chodzenia na wykłady, bo wiadomo, że czasem nam coś wypadnie, jak np. pójście na najlepsze naleśniki w knajpie, czy też kupienie torebki, która marzy nam się od x czasu. Myślę raczej o tym, żeby się w nie po prostu zaopatrzyć. Po każdym wykładzie staraj się np. robić zdjęcia notatek znajomego, przy czym dowiaduj się czy wykładowca zwracał szczególną uwagę na któreś fragmenty notatek, lub czy podawał potencjalne zagadnienia na egzamin. 

2. ZNAJDŹ SWOJE MIEJSCE
Zimą opatulona kocem, po części przykryta notatkami. Wiosną na świeżym powietrzu, najlepiej na balkonie lub w ogrodzie przy drewnianym stoliku z pyszną kawą - to moje ulubione miejsca do nauki. Warto żebyś znalazł własne. Usiądź na podłodze, przy biurku, przy ławie, przy parapecie - tam gdzie będziesz czuł się swobodnie, tam nauka będzie szła Ci najlepiej - nowość, co? 
Jednym pomaga cisza i spokój (to zdecydowanie ja!) a innym w głośnikach jakieś strumienie, szum lasu etc. mi to pomaga, oczywiście.. ale w ekspresowym dojściu do łazienki na oddanie moczu.

3. W POJEDYNKĘ LUB Z KUMPELĄ
Nie potrafisz uczyć się sam? Istnieje typ człowieka, który uczy się najszybciej pod wypływem obecności drugiej osoby. To możliwe, ale.. tylko i wyłącznie gdy tą osobą nie jest płeć przeciwna, która podoba nam się mniej więcej od zerówki i na jej widok miękną Ci kolana, a mózg zostaje jakimś cudem wyłączony i jedyne co pracuje w tym czasie to serce! Takiej osoby broń Boże nie zapraszaj do wspólnej nauki. Efektów z tego nie będzie, no chyba że z biologi. 

4. FORMA NOTATEK
Czy masz swoją ulubioną? Jeśli nie, znajdź ją. Ja kiedyś pisałam tylko i wyłącznie ręcznie notatki - to był mój błąd. Wiecznie nie mogłam czegoś rozczytać, albo po prostu nie podobało mi się to, jak one wyglądają (trochę pedantyczne, ale co poradzisz, taki typ). Po jakimś czasie, jeden z moich kolegów wysłał mi swoje notatki w formie elektronicznej. Na początku nie mogłam się w nich odnaleźć, wyglądały dla mnie jak jakieś artykuły. Zaczęłam je stopniowo przerabiać i od tamtej pory najlepiej pracuje mi się właśnie na takich wytworzonych w wordzie, lub innym notatniku. 
Czytaj je na głos, twórz skojarzenia, wykresy, rób ściągi - każda forma jest dobra na zapamiętywanie informacji. Szukaj przykładowych testów w internecie, postaraj się sprawdzić. 
 5. Fiszki
Daty, słówka, definicje - warto z tego robić jakieś małe fiszki, które zawsze masz przy sobie, lub po które sięgniesz przed samym egzaminem. Świetnie to się sprawdza jeżeli chodzi o historię, filologię angielską czy też jakieś krótkie terminy.

6. ZADBAJ O SIEBIE
Energetyki, kawa, kilka godzin snu. Rozumiem pracę, imprezy, tańce hulańce, ale jeżeli rzeczywiście Ci zależy na tym aby zdać egzamin - to postaraj się przyłożyć. Pij soki z warzyw, owoców, wodę oraz na chwilę zrezygnuj z imprez. Jeżeli pracujesz "na nocki" postaraj się znaleźć kogoś, kto być może będzie na tyle miły, że zamieni się z Tobą na poszczególne dni przed egzaminem i dzięki temu będziesz miał więcej energii i czasu na naukę. 
Rób sobie przerwy w nauce. Nie ucz się na siłę przez kilka godzin. Wyjdź międzyczasie na chwilę na spacer, zadzwoń do koleżanki, zjedz coś słodkiego. Z doświadczenia wiem, że jeżeli cały czas będziesz siedział w książkach, w końcu Twoja koncentracja upadnie. Zaczną się problemy ze skupieniem, zmęczenie, motywacja pomału zacznie się oddalać. 

7. ZMIEŃ OTOCZENIE
Jeżeli znalazłeś już swoje miejsce np. ogród, w którym twierdzisz, że nauka Ci dobrze idzie.. spróbuj zmienić to miejsce. Przejdź się do kawiarni, na spacer z notatkami, do salonu czy innego pokoju. Powtórz materiał w innych miejscach. Zaczniesz być wtedy bardziej pewna siebie, a dla Twojego mózgu informacje zaczną się przyswajać jako rutyna, norma, rzeczywistość.

A wy lubicie być zorganizowani? Czy raczej pisanie na kolanie to Wasza specjalność? 

UDOSTĘPNIJ TEN POST

2 komentarze :

  1. Bardzo przydatny post i super mi się go czytało! Czekam na kolejny <3

    zapraszam też do mnie: https://gold-b3rry.blogspot.com
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. spadło mi to z nieba

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.